
Godziny pracy Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów powinno dostosowywać się do potrzeb większości mieszkańców. W gminie Ciechanowiec nie satysfakcjonują one jednak wszystkich.
Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK) to miejsce, gdzie mieszkańcy mogą bezpłatnie oddać różnego rodzaju odpady, które nie powinny być wyrzucane do zwykłych pojemników na śmieci. Celem PSZOK jest zapewnienie odpowiedniego sposobu postępowania z odpadami, które wymagają specjalnego traktowania ze względu na swój charakter, a także wspieranie recyklingu i ograniczenie ilości odpadów trafiających na składowiska. Szczegółowe zasady funkcjonowania PSZOK-ów określają uchwały rad gmin, gdzie takie punkty funkcjonują.
Okazuje się, że nie wszyscy są usatysfakcjonowani godzinami otwarcia PSZOK w gminie Ciechanowiec, znajdującego się na dawnym składowisku w Nowodworach. Punk ten czynny jest jedynie w poniedziałki i tylko przez 1,5 godziny (w godz. 13:00 – 14:30). Jedna z naszych czytelniczek dopytuje się, czy tych godzin nie można by było zmienić? Tym bardziej, że ludzie pracujący remonty robią na ogół w weekendy. Zwraca także uwagę na to, że utrudniony dostęp do PSZOK-u owocuje tym, że większość odpadów, które powinny tam trafić, ląduje w rowach lub na dzikich wysypiskach.
- Ciechanowiec to około 10-tysięczna gmina, a wysypisko śmieci jest otwarte u nas tylko w poniedziałek od 13:00 do 14:30. To jest koszmar jakiś i poza tym, że tylko półtorej godziny to źle jest obsługiwane. - mówi nam jedna z mieszkanek gminy Ciechanowiec. - Mój mąż już w tej chwili stoi od dwóch godzin w kolejce i może się załapie, może się nie załapie. Syn kiedyś musiał wziąć dzień wolny w pracy, żeby móc wywieźć przyczepkę. - dodaje.
Nasza rozmówczyni przekazała nam, że pisała nawet w tej sprawie do burmistrza informując o dniach i godzinach otwarcia PSZOK-ów w ościennych gminach.
- Burmistrz mi kiedyś napisał, że tym zajmuje się dyrektor FARE i on sobie świetnie z tym radzi. - mówi rozżalona mieszkanka. - Mój mąż już trzeci raz podchodzi, żeby wywieźć przyczepkę oczywiście samych posegregowanych odpadów, ale na bramie przed wysypiskiem śmieci mój mąż mówi, że są ciężarówki i dziko wysypane śmieci, bo ludzie przyjadą, się zdenerwują i wyrzucają te śmieci. Na miejscu, tam w środku, jest taki bałagan, że w ogóle trudno się połapać w tym wszystkim, a na bramie nie ma nawet godzin otwarcia. Jeśli ktoś nie umie obsłużyć Internetu to nawet się nie dowie, w jakich godzinach może przyjechać, a tylko półtorej godziny jest czynne (…) To jest koszmar, to nie jest od miesiąca. Ja nie mam nic przeciwko burmistrzowi Święckiemu, bo on jest dobrym gospodarzem, ale są sprawy, na które w ogóle nie zwraca uwagi, a przecież to jest bardzo uciążliwe. - dodaje.
Postanowiliśmy sprawdzić, w jakich dniach i godzinach funkcjonują PSZOK-i w innych podobnych ludnościowo gminach na terenie powiatu wysokomazowieckiego. Okazuje się, że ten znajdujący się na terenie gminy Ciechanowiec faktycznie działa najkrócej.
PSZOK-i działające na terenie powiatu wysokomazowieckiego:
Z problemem zgłoszonym nam przez jedną z mieszkanek gminy Ciechanowiec zwróciliśmy się do burmistrza Eugeniusza Święckiego. Jego zdaniem w dniu przyjmowaniu odpadów do PSZOK-u w Ciechanowcu nie ma kolejek, a odpady „przywozi tam może cztery, pięć osób”.
- Ja myślę, że problem jest z przedsiębiorcami, którzy nie płacą za odpady komunalne do gminy, tylko bezpośrednio do MPO i nauczyli się niektórzy wygodnictwa, przywieźć na PSZOK do nas, ale my za ich śmieci nie będziemy płacić z gminnych publicznych pieniędzy. Oni mają umowy z MPO Białystok, bo podpisali wszyscy i to MPO powinno od nich zabrać. A im się nie chce wieźć to wiozą na PSZOK. Kolejna rzecz - przedsiębiorca, który wykonuje jakąkolwiek inwestycję czy buduje dom u kogoś, to stawia kontener i powinien sam zadbać o odpady komunalne, a nie gmina. Kolejna sprawa - ten PSZOK jest położony na granicy gminy Nur, Ciechanowiec i Boguty i niestety z tamtych gmin też przywożą chłopy, się z nami pieklą już od lat, ale my z innej gminy nie przyjmujemy. Natomiast kolejek żadnych nie ma, czasami może się zdarzyć 10-15 minut i rzeczywiście to jest tylko przez te półtorej godziny. Jest tam pracownik i przyjmuje i przyjedzie samochodów 20, a z tego się kwalifikuje tylko pięć do odbioru, bo to są naszych fizycznych mieszkańców. - powiedział nam burmistrz Ciechanowca Eugeniusz Święcki.
Zapytaliśmy również burmistrza o to, czy gmina nie boryka się z problemem wyrzucania śmieci do przydrożnych rowów czy lasów. Jak mówi, zdarzają się takie przypadki, ale winą za taki stan obarcza mieszkańców sąsiednich gmin oraz przedsiębiorców.
- Wyrzucają ci z innych gmin i wyrzucają czasami przedsiębiorcy. Ja raz założyłem taką fotopułapkę, przywiózł przedsiębiorca z Ciechanowca cały tir budowlanych rzeczy i wywalił to i ja do niego zadzwoniłem. On się przestraszył i zabrał to z powrotem. Druga rzecz - dużo jest w weekend turystów, też tam przywożą, jakieś fotele nam wyrzucają i na fotopułapkach zgłosiliśmy parę razy na policję, zostali ukarani (...) No niestety my mamy problem, że mamy ten PSZOK jako jedyni w okolicy i nam wiozą ze wszystkich gmin. (...) I oni z tych innych gmin wysypują nam te śmieci pod bramę. My po każdym weekendzie musimy sprzątać, bo nawiozą, a to jadą z Warszawy i rzucą jakieś torby i niestety tak to wygląda. - tłumaczy burmistrz Eugeniusz Święcki.
Przy okazji burmistrz poinformował nas, że gmina zamierza wybudować nowy PSZOK – są na ten cel pieniądze w wysokości 7,7 mln zł.
- Będzie pod pełną kontrolą - z monitoringiem, zamknięty i z większą ilością godzin przyjmowania, bo będzie to PSZOK blisko oczyszczalni, gdzie pracownicy mają dyżur całą dobę. - zapewnia burmistrz Święcki.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Komentarze opinie